| Fizioły, fizoły: fasola z suszonymi śliwkami
Małopolska kuchnia regionalna to trochę zapomniane dania, takie jak parzybroda, kulasa, kućmok, prołzioki, siercioki i kycioki, ale także sznycel po wiedeński, faszerowana kaczka czy bajgle (kuchnia galicyjska miała dużo wspólnego z kuchnią austriacką). Dzisiaj kojarzymy głównie żurek czy barszcz po krakowsku. Jednak tym, na co warto zwrócić uwagę, to fizioły (albo fizoły), czyli świąteczna, wigilijna potrawa z fasoli.
| Fasola wigilijna
Przepisów jest mnóstwo. Najczęstszą wersją jest fasola z suszonymi śliwkami, do której dodaje się boczek, grzyby albo cebulę, przyprawia majerankiem albo rozmarynem, polewa miodem albo miodem pitnym. Połączenie słodyczy i głębi smaku! Skoro jest tyle wariacji tej potrawy, to czemu nie stworzyć własnej, która najbardziej przypadnie nam do gustu?
| Fasola w miodzie z rozmarynem i pomarańczami
Przepis ten to rumiana fasola na słodko z aromatyczną nutą. Idealnie nadaje się na wigilijny stół! Połączenie słodyczy płynącej z miodu i pomarańczy z rozmarynem, też lekko słodkim i przypominającym imbir, który dodaje głębię smaku oraz pikantnością pieprzu zadowoli wiele podniebień, nawet wybrednych. Oto fasola w nowej odsłonie!
| Składniki
- 500 gramów fasoli biały jaś
- Około 70 gramów masła, trochę oliwy
- 2 pomarańcze
- 5 łyżek miodu
- Rozmaryn (suszony należy najpierw delikatnie zmiażdżyć)
- Pieprz i sól
| Jak zrobić?
Fasolę należy namoczyć (przez noc albo rano, gdy wychodzimy do pracy). Następnie gotujemy ją do miękkości (około godziny, ale starsza fasola gotuje się dłużej – uwaga! nie solimy fasoli w trakcie gotowania).
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy. Przez chwilę smażymy na niej fasolę. Kiedy będzie już delikatnie zarumieniona (wtedy solimy), dodajemy masło i czekamy, aż skórka zrobi się pięknie słoneczna i chrupiąca.
W tym czasie do garnuszka wyciskamy sok z pomarańczy. Dodajemy miód i rozmaryn (na oko, do smaku, ale musi go być dość sporo, aby sos nabrał jego smaku i był dość intensywny, ale wyważony), a także pieprz. Wstawiamy na mały ogień (nie gotujemy! – miód traci wtedy swoje bezcenne właściwości odżywcze), czekamy, aż smaki w sosie pod wpływem temperatury się połączą. Kiedy to się stanie, Zalewamy fasolę na patelni i smażymy kilka minut, aż składniki dania się połączą, a fasola będzie równo otoczona sosem, który delikatnie zgęstnieje i przywrze do nasion.
Najsmaczniejsze na ciepło. Smacznego!
0 komentarzy